Na stołówce byli już wszyscy siatkarze. Przed wejściem
impulsywnie puściłam rękę Piotrka. Co spotkało się z jego wielkim
niezadowoleniem.
- Wybacz, ale jeszcze nie jestem gotowa na to, aby pokazać
wszystkim, że jesteśmy razem…. W sumie to tego nawet jeszcze nie można nazwać
związkiem!
- Dobra rób jak uważasz. Ja będę cierpliwie czekał aż Ty
będziesz gotowa uznać to za związek. Teraz dołączmy do chłopaków i wreszcie coś
zjedzmy!
Po chwili na stołówce pojawił się Paweł w towarzystwie mega
zadowolonej Anity. Wiedziałam, że na tym spacerze cos musiało się wydarzyć i
byłam pewna, że jeszcze dzisiaj dowiem się o co chodzi.
W błyskawicznym tempie pochłonęłam kanapki z szynką i
pomidorem, które sobie przygotowałam.
Piotrek skusił się na ciepłe danie, czym był kotlet z
kurczaka i ryż. Zjadł to w tak szybkim czasie jak ja moje kanapki.
Wstaliśmy od stołu i zmierzaliśmy w kierunku Piotrowego
pokoju.
Zawitawszy do niego Piotrek wyciągnął się na swoim łóżku a
ja usiadłam po turecku na łożu Zatiego, oparłam twarz na rękach i siedziałam ze
spuszczona głową.
Po chwili Nowakowski nie wytrzymał zerwał się z łóżka i
zapytał :
- Paulina czy Ty się mnie boisz? – podniosłam głowę i
spojrzałam na niego maślanymi oczami
- Piotrek o co ci chodzi? Coś Ty znowu wymyślił? – zapytałam
- No… No bo Ty mnie cały czas trzymasz na dystans! Niby
jesteśmy razem, ale Ty nie chcesz tego przyznać przed ludźmi. Jak już Cię
złapię za rękę to gdybym Cię mocno za nią nie trzymał, szlibyśmy jak zwykli znajomi.
Już nie mówię o tym, że w ogóle się do
mnie nie zbliżasz…. Nawet się nie dasz przytulić! Co z tobą ?
- Nie no pewnie ! Jesteśmy razem od kilku godzin, a ja od
razu mam się z tobą obściskiwać wszędzie i przy wszystkich! Może jeszcze miałam
Ci od razu wskoczyć do łóżka?
- No wszystkie inne dokładnie tak by zrobiły … - powiedział
pod nosem
- No teraz to już przegiąłeś! Skoro potrzebujesz panienki na
jedną noc to po co chciałeś ze mną być co ? – krzyczałam – Od początku
wiedziałam ze to nie ma sensu ! Mam tego dosyć! – wyszłam z pokoju trzaskając
drzwiami i jednocześnie wpadając na Kurka
- Paula co się stało?
- Nic! nie ważne! -powiedziałam
i pobiegłam do pokoju Kłosa
- No hej Karollo… nie przeszkadzam Ci w czymś? – zapytałam
- Nie no coś Ty Paulina! Ty nigdy!
- Potrzebuję twojej pomocy…
- Co Ci się stało? Czemy Ty płaczesz? Czy któryś z chłopaków coś
Ci złego powiedział? – wybałuszył oczy Karol
- Daj mi dojść do słowa to ci powiem! – powiedziałam lekko
podenerwowana jego zachowaniem
- Dobra… mów już nooo
- Noo no bo jak Paweł z Anitą poszli na spacer, a ja z
Piotrem do pokoju to tak sobie siedzieliśmy rozmawialiśmy i on…. On ..
- no co On? Powiesz wreszcie?
- no nie przerywaj! Poprosił mnie o to bym została jego
dziewczyną!
-hahahahahahha poprosił Cię o chodzenie, a Ty tak
dramatyzujesz i się jąkasz? – śmiał się Kłos.
- Karol – wydarłam się na niego – Ja jeszcze nie skończyłam!
- nie no to słucham słucham… Chcesz mi opowiedzieć o pikantnych szczegółach
waszej zażyłości?
- Karol Ty to jednak jesteś debil! – szturchnęłam go w ramię
- Słuchaj…. No i ja się zgodziłam być tą jego dziewczyną. Zeszliśmy na kolację,
ale nie chciałam żeby od razu wszyscy wiedzieli, nie chciałam się z tym
afiszować! Po kolacji wróciliśmy do pokoju siedzieliśmy w ciszy, a On no
kurde…. On się mnie zapytał czy ja się go boje i dlatego nie chcę się do niego
zbytnio zbliżać. Na co ja zapytałam czy od razu miałam mu wskoczyć do łóżka? A
on, że inne by tak zrobiły… noo co za palant…. Tego się po nim nie
spodziewałam!
- Paula nie dramatyzuj! Uspokój się! Zaraz to jakoś
ogarniemy!
- No okej… ale co ja
mam teraz zrobić?
-Teraz przede wszystkim i ty i on potrzebujecie czasu na
uspokojenie się i przemyślenie tego wszystkiego.
- Ja nie zamierzam niczego przemyślać! Nie chcę go znać…. Jest
najgorszym, najgłupszym siatkarzem jakiego znam!!!! – szlochałam
- Pauluś spokojnie….
Siedziałam u Kłosa i Wrony sporo ponad 2 godziny. Oni co
chwilę rozśmieszali mnie swoimi głupimi pomysłami! Byłam już bardzo zmęczona.
Nagle do pokoju wparował Kurek. Paulina czy my możemy porozmawiać?
- Jasne o co chodzi? –zapytałam
- Ale wolałbym na osobności!
- no dobra to chodźmy na korytarz. – powiedziałam otwierając
drzwi od pokoju naszych środkowych
- Co się dzieje Bartek?
- No bo Piotrek to
strasznie przeżywa… On naprawdę nie chciał tego powiedzieć…
-Ale powiedział i nic Go nie usprawiedliwia!
- Wiem Paulina Wiem! Jemu naprawdę na Tobie zależy! On chyba
nigdy nie czuł tego do żadnej innej dziewczyny!
- Bo miał je tylko na jedną noc! To się wcale nie dziwię, że
nic nie czuł – zironizowałam
-Nieprawda nigdy nie
bawił się dziewczynami! Nigdy!
- No to teraz postanowił coś zmienić….
- Ojj Paula wcale nie prawda… Jemu zależy na Tobie…. Możesz
iść z nim porozmawiać ?
- A ty co jego posłaniec? Ja już nie mam o czym z nim
rozmawiać!
- Wiem, że jestem twoim największym idolem…- przerwałam mu
- Cooo? Który z nich ci to powiedział hmmm ?
- Nie powiem Ci! Proszę Cie zrób to dla mnie i idź z Nim
porozmawiać…
- Ty jesteś moim idolem a nie Bogiem…. Czemu mam to dla
Ciebie zrobić?
- ekhemmm – odezwał się Karol stojący w drzwiach do swojego
pokoju- Wcale nie podsłuchiwaliśmy, ale też uważamy, że powinnaś z nim
porozmawiać!
- Karol !!! – krzyknęłam – dobra idę do niego, ale jak ujrzę
lub usłyszę, któregoś z Was pod drzwiami to nie żyjecie !!! Pamiętajcie to! –
mówiąc to skierowałam się do pokoju w którym mieszkał Nowakowski.
Zapukałam, ale nikt się nie odzywał, więc weszłam do środka.
- Piotrek? –zawołałam
Nic cisza…. W pomieszczeniu było ciemno. „może śpi” –
pomyślałam. Weszłam w głąb przedpokoju, a później do lokum gdzie stały ich
łóżka. Zapaliłam światło i ujrzałam pełno płatków róż porozrzucanych na całym
jego łóżku. Na jego środku jedna czerwona róża, a pod nią jakaś kartka. Wzięłam
ją do ręki i zaczęłam czytać;
Wiem, ze jestem
skończonym kretynem i że możesz nie chcieć ze mną rozmawiać!
Zrozumiem jeżeli
teraz wyjdziesz z tego pokoju i raz na zawsze zamkniesz ten rozdział swojego
życia!
Chciałbym jednak,
abyś przeczytała ten list do końca.
Paulina ja Cię KOCHAM !!!
K O
C H A M
! <3
Błagam Cię wybacz
takiemu kretynowi jakim jest Piotr Nowakowski!
Rozumiem jeżeli mimo
wszystko masz mnie dosyć! Też mam siebie dosyć w tej sytuacji!
Mam do Ciebie jeszcze
jedną prośbę wyjrzyj teraz przez okno. Zrób to dla mnie jeśli możesz!
Bardzo Cię jeszcze
raz przepraszam. Mam nadzieję że mi wybaczysz!
Na zawsze kochający
Cię palant! <3