sobota, 7 grudnia 2013

szesnaście.

Posiedziałam chwilę z Panem Aleksandrem porozmawiałam o fizjoterapii o tym, że kiedyś w przyszłości może chciałabym pójść na studia o tym kierunku i może nawet dostać się na staż do reprezentacji. Pan Olek był dla mnie bardzo miły i powiedział, że dopóki On jest fizjoterapeutą tej drużyny to dla mnie zawsze są drzwi otwarte. Później Pan Bielecki zostawił mnie na hali z Anitą i poszedł do swojego gabinetu masować Ziomka.
Pierwszy z szatni wyszedł Bartek
- Paulina ja naprawdę nie chciałem. Bardzo bardzo Cię przepraszam. Może w ramach rekompensaty dasz się namówić na jakieś ciastko?
- yyy nie dzięki. W sumie to nie twoja wina, to wasz trening przed ważnym turniejem, nie wiem co mnie podkusiło, żeby z Wami zagrać. Nie przejmuj się tym.
- Nie prawda. Doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że stoisz na tym boisku, więc nic mnie nie usprawiedliwia, nawet to że jesteśmy przed ME. Mam nadzieję ze mi wybaczysz.
- Tak nie martw się o to. Poza tym na takie gwiazdy jak Ty nie można się gniewać!
- Jaka tam ze mnie gwiazda. Ja tylko gram sobie w siatkówkę!
- Tak tak i przy okazji leci na ciebie ¾ polskich nastolatek! Za to że się na ciebie gniewam to chyba by mnie zabiły.
- Nie zależy mi na ich opinii tylko na tym, żebyś ty mi wybaczyła!
- Wybaczyłam!
- Paula mam takie pytanie… Czy my się już gdzieś wcześniej nie spotkaliśmy?
-Ale  gdzie?
- No nie wiem, skądś Cię kojarzę!
- Może ze Spodka. Byłam na meczu reprezentacji 5 lipca i brałam od ciebie autograf.
- No możliwe, po meczu zazwyczaj jestem rozkojarzony, wiesz media proszą o wywiady, kibice o autografy, hotki krzyczą i piszczą na mój widok trzymając plakaty z dziwnymi napisami.
- No i jeszcze musisz mieć czas dla bliskich.
- Nie… moi rodzice przyjeżdżają tylko do Wrocławia, mają najbliżej. Do Katowic to jednak za daleko.
- Myślałam raczej o Twojej dziewczynie…. 
- AAA Natalia, no fakt była w Spodku…
- o czym wy tak dyskutujecie? –zapytał Piotrek wychodząc z szatni
- a o niczym ważnym – odezwał się Kurek
- o meczu w Spodku jak byłam po autograf u Bartka, a on akurat całował się ze swoją dziewczyną – uśmiechnęłam się ironicznie
- huhu Bartek wszystkie hotki pewnie były czerwone ze złości!
- serio całowałem się z nią jak Ty czekałaś na autograf? – zapytał zdziwiony
- nie w sumie jak podpisywałeś mój rysunek, Natalia podeszła do ciebie i zaczęła Cię całować, ledwo oddałeś mi moją własność…
- ahh tak… teraz już sobie przypominam ten twój świetny  rysunek! Byłem ładniejszy niż normalnie. Strasznie Cię przepraszam za to, że tak wyszło…
- nic nie szkodzi kochacie się to normalne, że to sobie okazujecie, tylko nie musicie na oczach całej hali kibiców, bo wiesz niektóre dziewczyny mają serca i nie koniecznie są hotkami, a taki widok może je smucić mimo, że życzą Ci jak najlepiej – po tych słowach posmutniał
- nigdy tak na to nie patrzałem, zawsze wydawało mi się ze mój związek może być tylko ciosem dla hotek, ale dzięki tobie przejrzałem na oczy
- dobra skończmy ten temat. Idziemy do ośrodka Paulina? – zapytał środkowy
- jasne że tak …
- poczekajcie pójdę z Wami! A Ty Paula o której wracasz do domu?
- Ona dzisiaj nie wraca, tylko zostaje ze mną – za te słowa Piotruś dostał solidnego kuksańca w bok
- Wcale nie z Tobą, tylko przez Ciebie, bo nie chciałeś Nas wypuścić na pociąg…
- pociąg to Wy macie do siebie… – odezwał się Kuraś
- EJ! Poczekajcie chwilę ! – biegł za Nami Paweł.
- oj przepraszam Cie Pawełku, że na Ciebie nie zagadaliśmy, ale tych dwóch tutaj zagaduje mnie o jakiś pociągach do siebie….
- ooo Anita… może przeszłabyś się ze mna na spacer?
- yyy… Pawełku, zapomniałeś zapytać mnie o zdanie! – odezwałam się
- Paulinko, a Ty mnie pytasz jak chodzisz z Piotrkiem?
- Ja z nim nie chodzę… To  On chodzi za mną…
- Ooo Ty przeszkadza Ci moje towarzystwo? To sobie pójdę… - odezwał się oburzony Piotrek
- Nieee ty zostań ! – przytrzymałam go za rękę i obdarowałam buziakiem w policzek
- ouuuuuuu – skomentował Bartek
- co zazdrosny jesteś Bartuś?
- no może…
- przykro mi ode mnie buziaka nie dostaniesz bo nie chcę zostać zabita przez twoją dziewczynę!
- Dobra ponawiam pytanie Anita idziemy na ten spacer czy nie?  - zapytał Zati
- No jasne, że idziemy! Paulina zobaczymy się w ośrodku, jak cos to dzwoń! – powiedziała moja przyjaciółka i odeszła z naszym Libero

- To co my idziemy do ośrodka? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz