Posiedziałam chwilę z Panem Aleksandrem porozmawiałam o
fizjoterapii o tym, że kiedyś w przyszłości może chciałabym pójść na studia o
tym kierunku i może nawet dostać się na staż do reprezentacji. Pan Olek był dla
mnie bardzo miły i powiedział, że dopóki On jest fizjoterapeutą tej drużyny to
dla mnie zawsze są drzwi otwarte. Później Pan Bielecki zostawił mnie na hali z
Anitą i poszedł do swojego gabinetu masować Ziomka.
Pierwszy z szatni wyszedł Bartek
- Paulina ja naprawdę nie chciałem. Bardzo bardzo Cię
przepraszam. Może w ramach rekompensaty dasz się namówić na jakieś ciastko?
- yyy nie dzięki. W sumie to nie twoja wina, to wasz trening
przed ważnym turniejem, nie wiem co mnie podkusiło, żeby z Wami zagrać. Nie
przejmuj się tym.
- Nie prawda. Doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że
stoisz na tym boisku, więc nic mnie nie usprawiedliwia, nawet to że jesteśmy
przed ME. Mam nadzieję ze mi wybaczysz.
- Tak nie martw się o to. Poza tym na takie gwiazdy jak Ty
nie można się gniewać!
- Jaka tam ze mnie gwiazda. Ja tylko gram sobie w siatkówkę!
- Tak tak i przy okazji leci na ciebie ¾ polskich
nastolatek! Za to że się na ciebie gniewam to chyba by mnie zabiły.
- Nie zależy mi na ich opinii tylko na tym, żebyś ty mi
wybaczyła!
- Wybaczyłam!
- Paula mam takie pytanie… Czy my się już gdzieś wcześniej
nie spotkaliśmy?
-Ale gdzie?
- No nie wiem, skądś Cię kojarzę!
- Może ze Spodka. Byłam na meczu reprezentacji 5 lipca i
brałam od ciebie autograf.
- No możliwe, po meczu zazwyczaj jestem rozkojarzony, wiesz
media proszą o wywiady, kibice o autografy, hotki krzyczą i piszczą na mój
widok trzymając plakaty z dziwnymi napisami.
- No i jeszcze musisz mieć czas dla bliskich.
- Nie… moi rodzice przyjeżdżają tylko do Wrocławia, mają
najbliżej. Do Katowic to jednak za daleko.
- Myślałam raczej o Twojej dziewczynie….
- AAA Natalia, no fakt była w Spodku…
- o czym wy tak dyskutujecie? –zapytał Piotrek wychodząc z
szatni
- a o niczym ważnym – odezwał się Kurek
- o meczu w Spodku jak byłam po autograf u Bartka, a on
akurat całował się ze swoją dziewczyną – uśmiechnęłam się ironicznie
- huhu Bartek wszystkie hotki pewnie były czerwone ze
złości!
- serio całowałem się z nią jak Ty czekałaś na autograf? –
zapytał zdziwiony
- nie w sumie jak podpisywałeś mój rysunek, Natalia podeszła
do ciebie i zaczęła Cię całować, ledwo oddałeś mi moją własność…
- ahh tak… teraz już sobie przypominam ten twój świetny rysunek! Byłem ładniejszy niż normalnie.
Strasznie Cię przepraszam za to, że tak wyszło…
- nic nie szkodzi kochacie się to normalne, że to sobie
okazujecie, tylko nie musicie na oczach całej hali kibiców, bo wiesz niektóre
dziewczyny mają serca i nie koniecznie są hotkami, a taki widok może je smucić
mimo, że życzą Ci jak najlepiej – po tych słowach posmutniał
- nigdy tak na to nie patrzałem, zawsze wydawało mi się ze
mój związek może być tylko ciosem dla hotek, ale dzięki tobie przejrzałem na
oczy
- dobra skończmy ten temat. Idziemy do ośrodka Paulina? –
zapytał środkowy
- jasne że tak …
- poczekajcie pójdę z Wami! A Ty Paula o której wracasz do
domu?
- Ona dzisiaj nie wraca, tylko zostaje ze mną – za te słowa
Piotruś dostał solidnego kuksańca w bok
- Wcale nie z Tobą, tylko przez Ciebie, bo nie chciałeś Nas
wypuścić na pociąg…
- pociąg to Wy macie do siebie… – odezwał się Kuraś
- EJ! Poczekajcie chwilę ! – biegł za Nami Paweł.
- oj przepraszam Cie Pawełku, że na Ciebie nie zagadaliśmy,
ale tych dwóch tutaj zagaduje mnie o jakiś pociągach do siebie….
- ooo Anita… może przeszłabyś się ze mna na spacer?
- yyy… Pawełku, zapomniałeś zapytać mnie o zdanie! –
odezwałam się
- Paulinko, a Ty mnie pytasz jak chodzisz z Piotrkiem?
- Ja z nim nie chodzę… To
On chodzi za mną…
- Ooo Ty przeszkadza Ci moje towarzystwo? To sobie pójdę… -
odezwał się oburzony Piotrek
- Nieee ty zostań ! – przytrzymałam go za rękę i obdarowałam
buziakiem w policzek
- ouuuuuuu – skomentował Bartek
- co zazdrosny jesteś Bartuś?
- no może…
- przykro mi ode mnie buziaka nie dostaniesz bo nie chcę
zostać zabita przez twoją dziewczynę!
- Dobra ponawiam pytanie Anita idziemy na ten spacer czy
nie? - zapytał Zati
- No jasne, że idziemy! Paulina zobaczymy się w ośrodku, jak
cos to dzwoń! – powiedziała moja przyjaciółka i odeszła z naszym Libero
- To co my idziemy do ośrodka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz