Rozległ się gwizdek Naszego trenera
-Mam nadzieję, że dzisiejszy trening Wam się podobał.
Widziałem, że jedna dziewczyna jest tutaj bardzo zaprzyjaźniona z siatkarzami
czego wczoraj nie ujawniła. – momentalnie zrobiłam się cała czerwona, a dziewczyny
ciągle mi się przyglądały. – Dzisiaj to już koniec, chyba że chłopaki chcieli
by z Wami zagrać co wy na to ?
-Myślę, że to dobry pomysł – zabrał głos Andrea- chłopaki co
Wy na to ?
Cała dwunastka
pokiwała głowami na znak zgody.
Szybko się rozgrzaliśmy
i dobraliśmy się w 6 drużyn.
Mnie trafił się Piotrek, z czego byłam dość zadowolona i
Bartek, co wprawiło mnie w lekkie zakłopotanie.
Zaczęliśmy grać, była świetna zabawa. Śmialiśmy się,
skakaliśmy z radości pokonując kolejne drużyny i wreszcie okazaliśmy się
najlepsi stawiając kropkę nad i.
-nieźle sobie radzisz na boisku – powiedział Bartek
-w porównaniu z Wami to i tak za słabo…
- kiedyś możesz być przyszłością damskiej Reprezentacji
Polski!
- hahahahahaha Bartek, czy Ty siebie słyszysz ? Czy Ty wiesz
ile ja mam lat ?
-o czym rozmawiacie ? – zapytał Piotruś
- Bo ta oto panna nie
wierzy, że bardzo dobrze gra i kiedyś może być w reprezentacji
-chyba będę jej to musiał wytłumaczyć po treningu – poruszył
jednoznacznie brwiami
-Piteeeeer ! Weź się uspokój …. Trening się właśnie skończył
idę się przebrać i wracam do ośrodka, a Wy róbcie co chcecie…. CIAO !
-ostra ta Twoja Paula – szeptem powiedział Bartek
- jeszcze nie jest moja !
-Pragnę zauważyć, że ja tu jeszcze jestem i to słyszę! –
krzyknęłam stojąc w drzwiach z szatni.
Po 20 minutach wygrzebałam się z szatni i razem z Anią
opuściłam mury Polonii. Przed wyjściem na schodach czekał Piotr.
- co Ty tutaj jeszcze robisz? –zapytałam
-czekam na Ciebie !
-dobrze to ja Wam nie przeszkadzam, widzimy się na kolacji
za 5 minut ?– odezwała się Ania
-okej zaraz przyjdę.
- pójdziesz dzisiaj ze mną na spacer ? – zapytał nieśmiało
- ja jestem na obozie, a nie na wakacjach, gdzie panuje
swawola… tu są opiekunki, które raczej mnie nie wypuszczą wieczorem, a już jest
18
- oj jak ty dużo gadasz… chyba będę musiał Cię kiedyś
uciszyć…
- nawet nie próbuj… chyba, że chcesz mieć miłe spotkanie z
mikasą !
- hahahaha co ty taka wściekła jesteś ?
- bo nie lubię jak się wpada nie wiadomo skąd i od razu
wszystko ma być podporządkowane tobie
- Paulina uspokój się… o co ci chodzi? Nie chcesz iść ze mną
to po prostu powiedz!
- chciałabym, ale nie wiem co kadra na to.
- Tym się nie martw już z Nimi rozmawiałem i dla mnie zrobią
wyjątek pod warunkiem, że Ty tego chcesz
i że nie stanie Ci się krzywda.
- cudowny jesteś… Ja muszę już iść na kolację.
- Leć już… Będę po Ciebie około 20.
Na kolacje wpadłam spóźniona, czym przyciągnęłam na siebie
wzrok ludzi z obozu. Zjadłam szybko 2
kanapki, ale w miedzy czasie zostałam zasypana masą pytań
- skąd ty ich wszystkich znasz ? – Zapytała Jula
- poznasz mnie z nimi ? – dodała Ania
- możecie dać mi spokój ? – zapytałam
- no ej nie bądź taka… co ty z nimi wszystkimi na raz
kręcisz ? – dodała Patrycja, czym przekroczyła moją miarę cierpliwości.
- to są moi przyjaciele … P R Z Y J A C I E L wiesz kto to
jest? Nie zadaję się ze wszystkimi tylko z 3, a Bartka poznałam dzisiaj i wcale
mi to nie było do szczęścia potrzebne, zadowolone? Aaaa zapomniałam dodać, że
wieczorem idę na spacer z Piotrem Nowakowskim, ale Wy nie liczcie na nic więcej
z Ich strony, bo jesteście na to zbyt puste ! Dziekuję do widzenia. – wstałam i
odeszłam od stołu, a One siedziały jakby je ktoś do krzeseł po przyklejał.
W akademiku miałam godzinę, żeby się ogarnąć, więc wzięłam
szybki prysznic, umyłam, wysuszyłam i wyprostowałam włosy. Założyłam miętowe
spodnie, łososiową koszulę i balerinki. Nałożyłam lekki makijaż i byłam gotowa.
___________________________________________________________________
Jest tu ktoś ? czytacie ? napiszcie coś prosze !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz